Kaylin otworzyła torbę w bagażniku, wyjęła z niej jeden ze swoich zwojów. Podpaliła linię na nim i rzuciła, a z utworzonego portalu wyłonił się namiot. Otworzyła drzwi do niego. W środku było trochę rzeczy.
- Czyli co, my też się przebieramy?
Kaylin się uśmiechnęła, weszła do środka i wzięła swój strój kąpielowy. Otworzyła portal w podłożu i wskoczyła do niego. Po sekundzie otworzył się portal obok, ale w powietrzu, Kaylin z niego wyleciała, już przebrana, po czym zamknęła oba portale.
- I plan poszedł się j...
Nie dokończył, bo dostał od Kaylin ognistym pociskiem prosto w twarz. Ta się położyła obok Theylin. Viego przeszedł w niematerialną postać i ubranie, oprócz bokserek, samo spadło, nie mając materialnego oparcia. Wróciwszy do normalnej postaci, wrzucił obranie do namiotu i podszedł do brzegu.
- Żeby to chociaż była lawa... No nic.
Chwilkę postał nad brzegiem, żeby nabrać energii ze słońca i nie potrzebować na chwilę oddychania do życia, //energia z innego źródła// po czym wszedł do wody. Pływał pod powierzchnią, blisko dna, szukając jakichś ryb.
- Jak wyjdzie, potraktujcie go prądem. Jemu się nic specjalnie nie stanie, ale efekty wizualne będą ciekawe.

//derp.//

//Rayem ja też nie mam plecaczka...//

Arisa widząc Rayema biegającego z dinozaurem i podekscytowanego na ten widok Toshiego wręcz się załamała.
- Jak dzieci...
- Dinuś! - krzykną zadowolony Keisuke.
Dziewczyna już bez słowa spojrzała na Keisuke. Jej mina wyglądała co
najmniej epicko. Gdy Hanako z Maxem postanowili przestraszyć Ketsa dziewczyna
zrozumiała, że wsiadła nie do tego pociągu. W tej chwili Rayem zaczął udawać ptaka. Arisa spojrzała na chłopaka, nie była to mina politowania. Tsuji stał jak gdyby nigdy nic.

Max i Hanako dosłownie spadli z drzewa śmiejąc się z reakcji Ketsu'a. Po chwili dziewczynka zobaczyła, że Rayem bawi się w... coś-tam więc także wskoczyła mu na plecy. Max w tym czasie podbiegł do brzegu i skoczył prosto na Ketsu'a wbijając go pod wodę.

Arght! Udusisz mnie! - próbował mówić Ketsu, ale pod wodą mu to nie wychodziło.
W pewnej chwili, zadał Maxowi uderzenie w twarz, a gdy ten zleciał chłopiec wynurzył się by złapać powietrze.Po chwili jednak, podobnie jak Viego, pływał przy dnie, by znaleźć jakieś ryby.

Chłopak udawał ryk odrzutowca.
-Ray uważaj wlatujmy w stado dzikich bocianów.


Theylin spojrzała w stronę Kaylin.
-Czy twój Viego także lubi się tak wygłupiać jak ci dwaj ?
Zapytała patrząc na wygłupy "odrzutowca".

Max lekko zdziwiony zanurkował.
(O nie teraz dostaniesz)
Chłopak szybko podpłynął do Ketsu, złapał go za głowę i wbił ją w dno. Po chwili wynurzył się aby złapać powietrza.

Chłopak biegał dalej robiąc orzełka, mając na plecach Toshiego i siostrę Maxa.
W pewnym momencie przewrócił się, lądując na twarz. Toshi zaś poleciał do przodu, uderzając w drzewo. Dziewczynka miała o tyle szczęścia, że była na plecach Toshiego i nic jej się nie stało.
Ray się podniósł.
- Łeee... To ja już wolę pobawić się w dom z Ayano... - powiedział z zapłakanymi oczami.

Arisa po popatrzyła na Keisuke po czym przeniosła wzrok na Tsujiego, uśmiechnęła się.
- My też popływajmy. - powiedziała do obydwu.
Podeszła do Tsujiego, chwyciła go pod ramię po czym znowu się uśmiechnęła.
- Ty też popływasz? Prawda?
Mężczyzna jednak nic nie odpowiedział. Arisa pobiegła za jakieś drzewko zdjąć to co miała na sobie. Oczywiście pod spodem miała strój kąpielowy. Gdy wyszła dolna część stroju odrobinę się jej zsunęła. Reakcja Keisuke była identyczna jak na obrazku.
Dziewczyna błyskawicznie poprawiła strój po czym podbiegła do jeziorka i wskoczyła do niego. Keisuke nigdzie się nie chował. Zwyczajnie zdjął koszulkę kładąc ją gdzieś na trawie, zrobił to samo z butami i spodniami. Także wskoczył do wody. Tsuji dalej stał pod drzewem obserwując wszystkich. Arisa wraz z Keisuke wygłupiali się w wodzie.

Ketsu wyskoczył z wody jak szalony, przy tym zmieniając się w Super Saiyana.Zdenerwowany zadał mocnego kopniaka Maxowi w twarz, tak, by ten wyleciał i uderzył w jakieś drzewo.Gdy już leci, Ketsu biegnie za nim.Zatrzymuje się jednak przy Kaylin i Theylin i podchodzi pod nie.Pokazuję palcem na ich brzuchy i mówi z szyderczym uśmiechem.
Tłuszczyk!
Następnie podbiega pod Maxa i wystawia do niego palca.
Nie wygrasz ze mną! - krzyknął.

-No niech ci będzie....
Chłopak wziął Raya i Hanako na plecy.
-Orzeł 6 przygotować się do startu.
Rozłożył ręce i zaczął dosuwać obok opalających się dziewczyn oraz koło wody.

Ray leżąc na trawie i podpierając ręką głowę, obserwował co robi Max i Ketsu.
- I niby to ja jestem tu najbardziej nienormalny? ._. - zapytał ironicznie, choć wiedział, że i tak to on jest tu królem debili.

Będąc na plecach Toshiego, wystawił pięść przed siebie, jednocześnie pochylając się do przodu.
- Eagle!

Max zrobił salto w powietrzu i odbił się nogami od drzewa, chwycił katanę przemienił się w BanKai. Miał już atakować Ketsu lecz podbiegł do Kaylin i Theylin i spojrzał na ich brzuchy. Po chwili spojrzał na Ketsu.
-Ty rzeczywiście !

Ketsu teleportował się pod Maxa.Dotknął palcem brzuch Kaylin.
Weee..ale masa tłuszczu! - powiedział z taką miną:

Max dotknął palcem brzucha Theylin.
-O kur**, a u niej to się rusza !

Theylin podniosła się z leżaka, miałą taką minę.
Nagle pojawiła się przed Ketstem i wywaliła mu patelnią w łeb.
Następnie zrobiła to samo z Maxem.
Podleciałą do leżaką i znów zaczęła się opalać.
-Jeśli chcesz mogę ci użyczyć sprzętu.
Pomachała patelnią*.


Chłopak natomiast nadal bawił się z Rayem i Hanako.
Po jakimś czasie próbował wsiąść na dziewczynke ale stwierdził że ma zbyt mało miejsce w kabinie.
//*Siara mi dał//

Max.. - wyszeptał - a jeżeli to krwiożercze robaki, które grasują w brzuchach młodych dziewcząt..?Robaki te, gdy już dorosną, rozpruwają im brzuchy i wychodzą na zewnątrz..czytałem o tym na terropedii.. - powiedział cicho, przestraszony Ketsu.

Maxi po swoim krótkim treningu podszedł do plecaka, przebrał się, był w spodenkach. Wszedł powoli do wody:
- Pewnie przez Viega jest w miarę ciepła... Powiedział dość cicho. Położył się na wodzie na plecy, po prostu odpoczywał na wodzie kilkanaście metrów od brzegu.

//

Theylin spojrzała w stronę Kaylin.
-Czy twój Viego także lubi się tak wygłupiać jak ci dwaj ?
Zapytała patrząc na wygłupy "odrzutowca".

//
- Na szczęście nie. Choć jest ode mnie o wiele silniejszy to woli mimo to mnie nie drażnić. A może po prostu tyle podróżujemy, że znamy się na tyle, że sobie bezmyślnych głupstw nie robimy.

(Wydarzenia z Ketsem i Maxem)

- Nie trzeba, dzięki. Tesah zurdenzo
W zatrzymanym czasie obrzuciła ze wszystkich stron Ketsa i Maxa ognistymi pociskami, po czym położyła się z powrotem. Pstryknęła palcami tak, że po ruszeniu czasu dalej było to słychać. Ketsu i Max może i mieli czas, żeby zauważyć pociski, ale niekoniecznie zrobić unik. Nie były to jednak mocne ataki, po prostu niewerbalne ostrzeżenia. Gdy pociski ruszyły na nich, Kaylin rzuciła tylko:
- E tesah agite.

Gdzieś kawałek od brzegu Viego się wynurzył na powierzchnię, zobaczył co się dzieje, pomyślał "No cóż." i już miał nurkować z powrotem, gdy sobie coś przypomniał i powiedział do tych, którzy byli w wodzie.
- Możecie coś poczuć lekkiego, ale spokojnie. Będę łowił ryby po mojemu, a na tym obszarze jest to bezpieczne dla ludzi.
Zanurzył się znowu. Namierzył już jakąś ławicę.
- Czyli potraktuje ryby prądem, innymi słowy... Mówi poważnie, mocno to poczują jedynie ryby, które znajdą się za blisko niego. Szybkie i humanitarne.

//Języka erfelańskiego ciąg dalszy!
tesah zurdenzo - czas zatrzymany
e tesah agite - i czas rusza
//

Chłopak pojawił się nie daleko opalających się dziewczyn.
- Cześć wszystkim - krzyknął uśmiechnięty chłopak.
Gdy chłopak ujrzał jezioro, od razu wyjął kąpielówki z plecaka a ten rzucił gdzieś na ziemię. Przebrany chłopak ciuchy wsadził do plecaka i popędził szybko do wody.
- Whoaaa ! - krzyknął wskakując do wody młodzieniec, robiąc tym samym nie wielką falę.

Max naprawdę zdziwiony masował wielkiego guza, który pojawił się w miejscu w którym dostał patelnią, ognistych pocisków jakoś udało mu się uniknąć dzięki formie bankai na której był dużo szybszy niż normalnie. Hanako bawiła się z Rayemem i Toshim ale zauważyła, że Keisuke z Arisą postanowili popływać, zeskoczyła z pleców Toshiego i pobiegła gdzieś w krzaki, wyskoczyła z nich niosąc nad głową ponton. Max to dostrzegł.
-Skąd ty... ?!
-Siara mi dał !
Dziewczynka wrzuciła ponton do wody, wskoczyła do niego i zaczęła wiosłować.
-Łiiiiiiii... !
Gdy nabrała odpowiedniej prędkości, wbiła się w Keisuke.

Gdy Kaylin bawiła się ogniem Theylin wystrzeliła niby przez przypadek w Maxa pocisk ki.
-Nie będzie mnie tutaj dotykał zboczeniec.
Zaczęła dalej o czymś tam rozmawiać z Kaylin.
Jeśli jednak Chłopacy dalej je męczą no to Theylin wołą Toshiego który załawia sprawe.

Jednak narazie chłopak po ostrym lataniu położył się na trawie patrząc na małą Hanako przypominał sobie lata dzieciństwa.

Keisuke padł na brzuch zanurzając głowę w wodzie. Unosił się na jej powierzchni na tak zwanego umarlaka. Arisa stała w wodzie mówiącą co to kurde było?! Keisuke pływał tak dość długo. Arisa postanowiła wyciągnąć go jak i małą Hanako na brzeg. Położyła chłopaka na ziemi, jednak coś tu nie pasowało. Nie miał bokserek. Gdy chłopak poczuł chłód... szybko się obudził. Rozejrzał się po wszystkim, gdy dostrzegł, że nie ma bokserek zarumienił się, jego mina zmieniła się gdy zauważył jak na niego patrzą dziewczyny. Szybko wskoczył do wody w poszukiwaniu zguby. Gdy ją znalazł założył w wodzie i wyszedł na brzeg siadając na trawie. Tsuji nie zwrócił nawet uwagi na zaistniałą sytuację. Tak jak wcześniej Maximus tak teraz on poszedł trenować uderzając powietrze.

Ray zeskoczył z Toshiego.
- Dobra, starczy.
Podszedł do wody.
Ciekawe, czy zimna, czy ciepła? A co mi tam!
Ray rozebrał się do gatek i zaczął latać nad wodą, udając, że pływa.
- Fuck yea! Nie bądź lama! Ucz się pływania! Znaczy latania... :|

Chłopak usiadł na trawie chwile pomyślał i wstał.
Głośno zagwizdał aby większość go usłyszała.
-Ludzie... Co powiecie na Grila ? Chętnie bym coś przekąsił.

Ray słysząc o grillu, bez słowa wrócił na brzeg, ubrał się i podszedł do Toshiego.
- Jestem głodny..! - krzyknął, padając na ziemię i nie mając na nic siły.