Nawiązał przez WDG połączenie z Unicronem i Damensayą.
- Ale się guzdrzecie... Yoh, Toshi i Smoku zdążyli wrócić, a wy nie namierzyliście bazy wroga?
Schował WDG, nie czekając na odpowiedź.
- Co tak długo? Ominęła was walka z bydlakiem zmieniającym się w gigantyczną żabę. Mieliśmy już polecieć do was Latającym Miastem i zrobić tam solidny zapieprz. Sądząc po czwartym pasażerze teleportu, konflikt interesów? Może nam powiesz, kto dokładnie tą szopkę urządza i wysłał do nas Borysa? A przy okazji. Fajnie się rozpieprzało bazę? Jakiś posłaniec wstąpił na chwilę i najwyraźniej się wkurwił sytuacją u siebie. Skończę wam truć dupy tuż po powrocie po następnym pytaniu: wiecie może, gdzie była wasza baza? Nsaya-chan i Unicron coś jeszcze nie namierzyli, gdzie tamten koleś leciał.
Wyjął jedną kartę JigenRide //z perspektywy wszystkich wokół nie widać, jakiego typu jest to karta// i mając jedną rękę w kieszeni, drugą ręką bawił się kartą.
- Ale się guzdrzecie... Yoh, Toshi i Smoku zdążyli wrócić, a wy nie namierzyliście bazy wroga?
Schował WDG, nie czekając na odpowiedź.
- Co tak długo? Ominęła was walka z bydlakiem zmieniającym się w gigantyczną żabę. Mieliśmy już polecieć do was Latającym Miastem i zrobić tam solidny zapieprz. Sądząc po czwartym pasażerze teleportu, konflikt interesów? Może nam powiesz, kto dokładnie tą szopkę urządza i wysłał do nas Borysa? A przy okazji. Fajnie się rozpieprzało bazę? Jakiś posłaniec wstąpił na chwilę i najwyraźniej się wkurwił sytuacją u siebie. Skończę wam truć dupy tuż po powrocie po następnym pytaniu: wiecie może, gdzie była wasza baza? Nsaya-chan i Unicron coś jeszcze nie namierzyli, gdzie tamten koleś leciał.
Wyjął jedną kartę JigenRide //z perspektywy wszystkich wokół nie widać, jakiego typu jest to karta// i mając jedną rękę w kieszeni, drugą ręką bawił się kartą.