Chłopak jedynie jeszcze bardziej się uśmiechnął.
- Heh...
Momentalnie znikł, a ponieważ odległość była niewielka, błyskawicznie znalazł się przed Toshim. Nie zaatakował, a zrobił to, co miał w zwyczaju, zaczynając walkę. Młodzieniec zniknął i pojawił się obok, próbując zaatakować łokciem i ponownie się ulotnił. Kilka razy pozorował tak ataki, aż w końcu zadał 1 cios jakim było kolano wymierzone w brzuch Toshiego. Najciekawsze było to, iż wcześniej chciał zrobić dokładnie identyczny ruch, a teraz jedynie go naprawdę wykonał.
Zaraz po tym kopnięciu, wymierzył kolejne z półobrotu. Także w brzuch, choć z większą siłą.
Chłopak odskoczył na kilka metrów i przyjął pozę bojową.
- Pamiętaj... Nigdy nie proponuj mi, bym zaczynał walkę.
- Heh...
Momentalnie znikł, a ponieważ odległość była niewielka, błyskawicznie znalazł się przed Toshim. Nie zaatakował, a zrobił to, co miał w zwyczaju, zaczynając walkę. Młodzieniec zniknął i pojawił się obok, próbując zaatakować łokciem i ponownie się ulotnił. Kilka razy pozorował tak ataki, aż w końcu zadał 1 cios jakim było kolano wymierzone w brzuch Toshiego. Najciekawsze było to, iż wcześniej chciał zrobić dokładnie identyczny ruch, a teraz jedynie go naprawdę wykonał.
Zaraz po tym kopnięciu, wymierzył kolejne z półobrotu. Także w brzuch, choć z większą siłą.
Chłopak odskoczył na kilka metrów i przyjął pozę bojową.
- Pamiętaj... Nigdy nie proponuj mi, bym zaczynał walkę.